Osoby dbające o formę często jedzą kurczaka i ryż. Jak dla mnie monotonia – i wielki ukłon w stronę osób o silnej woli i motywacji.
Często widzę jak znajomi używają tradycyjnej przyprawy do kurczaka – najgorzej. Wystarczy przecież kilka przypraw i mamy świetnie doprawionego kurczaka lub jak kto woli indyka.
To danie jest przykładem, że dieta i bycie na diecie nie oznacza nudy na talerzu – a sama forma podania też może być fajna.
Jemy także oczami.
Przy okazji warzywa strączkowe i jarmuż są bardzo zdrowe i dobrze działają na Nasz ogranizm.
Dlaczego by tak nie połączyć tego wszystkiego ?
Dodatkowo puree groszkowo – jarmużowe można połączyć z ryżem.
Składniki:
Kurczak i marynata:
- pierś z kurczaka lub indyka
- świeży imbir (1 cm)
- 2 ząbki czosnku (można mniej lub więcej)
- majeranek
- sól i pieprz
- szczypta kurkumy
- oliwa z oliwek
- 100 ml mleka
Puree groszkowo – jarmużowe:
- 450 g groszku
- 2 garście jarmużu
- 1 cm imbiru
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła lub oleju kokosowego
- sólo i pieprz
- młotkowana kolendra
- 150 ml mleka
Kurczaka myjemy i czyścimy z błonek. Kropimy wzdłuż w paski.
Przygotowujemy marynatę z połączenia imbiru, czosnku, majeranku, soli i pieprzu, kurkumy, oliwy i mleka.
Kurczaka odstawiamy na 30 minut do lodówki. Nabijamy na patyczki do szaszłyków i grillujemy na rozgrzanej patelni z obu stron do czasu zrumienienia. W międzyczasie można delikatnie skropić szaszłyki oliwą.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła, dodajemy starty imbir i czosnek. Mieszamy. Dodajemy 2 garście jarmużu, chwilę smażymy i wrzucamy zamrożony groszek. Doprawiamy solą, pieprzem i młotkowaną kolendrą do smak. Wlewamy mleko i na małym ogniu dusimy warzywa od czasu do czasu mieszając.
Jak groszek będzie już miękki, wszystkie warzywa blenderujemy z dodatkiem łyżki masła na jednolitą konsystencję.
Na środek głębokiego talerza dajemy 2 łyżki puree, posypujemy groszkiem a z boku układamy 2 szaszłyki.
Smacznego
Simon COOKs – Szymon