Kogiel-mogiel na pewno – podobnie jak mi – kojarzy Wam się z dzieciństwem.
Metalowy kubek cukier żółtko oraz trochę siły 🙂 Tak pamiętam jak Prababcia Stasia robiła mi owocowy deser 🙂
Deser jest lekki, smaczny i w słoneczne letnie popołudnie jak znalazł.
Do tego banalnie prosty w przygotowaniu 🙂
Składniki:
- garść owoców leśnych np. truskawek, malin, jeżyn czy jagód
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka cukry trzcinowego
- 1 łyżka płatków migdałowych
- 2 łyżki likieru np. Ajerkoniak lub Grand Marnier
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni.
Owoce myjemy i suszymy w ręczniku papierowym.
Oddzielamy żółtka od białek.
Żółtka ucieramy z cukrem na jasną puszystą masę.
Zobaczycie jak pod wpływem ucierania masa będzie jaśniała.
Dodajemy likier oraz pokruszone płatki migdałowe – mieszamy.
Białka ubijamy na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.
Ubite białek dodajemy do żółtek i delikatnie mieszamy.
No naczynek żaroodpornych wkładamy owoce oraz nakładamy jajeczną masę.
Deser wkładamy do piekarnika na mniej więcej 5 minut.
Musicie obserwować, aby się nie przypalił.
Deser wyciągamy z piekarnika.
Opcjonalnie można posypać cukrem pudrem i kilkoma płatkami migdałowymi.
Smacznego
Simon COOKs – Szymon